Rozłąka
powrót do forum 1 sezonu

Słabe strony opowieści

ocenił(a) serial na 3

Jako inżynier, człowiek śledzący projekty wypraw na Marsa, poużywam sobie.
1. Zacięta bateria słoneczna. Jak ten statek jest zaprojektowany, że jakaś kompletnie nieuzasadniona swoją funkcją lina blokuje jej rozłożenie? Na dodatek nie ma dojścia na drugą stronę tej baterii? Pomijam fakt, że młotkiem z wyposażenia dałoby się łatwo zdjąć tą linę bez przechodzenia na tą drugą stronę... I co to za zwarcie w panelu rozkładania, które trzeba było przeskakiwać a o którym wszyscy nagle zapomnieli?
2. Awaria odzyskiwania wody. Co jest grane, statek nie ma zdublowanych (co najmniej zdwojonych) najważniejszych instalacji przy trzyletniej wyprawie na inną planetę?
3. Woda w ścianach. To chyba odległe echo jednego z bardzo dobrych projektów wypraw marsjańskich, gdzie statek w postaci kapsuły znajduje się wewnątrz większej kapsuły wypełnionej wodą. Woda, która ma zadanie chronić załogę przed promieniowaniem, ale też służyć za zapas wody pitnej oraz wodoru i tlenu. Świetnie, tylko w tym projekcie grubość warstwy wody wynosi kilka metrów! Tu nagle załogant przewierca się przypadkiem na drugą stronę, w kosmos. To ile ten zbiornik wody ma grubości? I cała ściana statku??? Czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego załoga nie ma normalnego dostępu do tej wody od wewnątrz? I co się później stało z wykonaną dziurą?
4. Sama akcja wiercenia w tej ścianie wymaga odrębnego punktu. Dzielni załoganci podejmują świadome ryzyko uszkodzenia powłoki zewnętrznej, a mimo to złażą się na to jak zuchy na ognisko - całą gromadą, bez skafandrów, bez środków do uszczelnienia wycieku powietrza. Oczywiście spieprzają później że mało się nie zakorkują wszyscy we włazie, ale co to ma być??? Familijna komedia klasy B?
5. Łapanie śnieżynek do worków przy wejściu za pomocą przedziwnej metody łańcuszka elektryzowanych skafandrów. O matko. Moja logika się obraziła i strzela focha do teraz. Dlaczego nie mogli łapać jej bezpośrednio przy wylocie wody??? I po raz drugi pytam, dlaczego nie mieli dostępu do niej od wewnątrz, skoro mieli od strony kosmosu?...
6. Scena przechodzenia przez atmosferę Marsa statkiem kosmicznym zaopatrzonym w stateczniki, ale BOKIEM??? Rozwaliłby się natychmiast w drobny mak. Cały serial się zastanawiałem, po co tam stateczniki, skoro nie ma atmosfery na Księżycu ani w trakcie lotu. No to się dowiedziałem, że przy hamowaniu w atmosferze też niepotrzebne. Ale wiecie, scena lądowania a'la booster SpaceX musi być...
7. Scena na koniec, gdzie na zwiady wysyłają ślepego... Bez komentarza.

I jeszcze dobiję pod kątem takiej życiowej psychologii: dużą część serialu bohaterowie uświadamiają sobie skutki rozłąki dopiero w trakcie lotu! I beczą na potęgę, ilość spływających łez wystarczyłaby na uzupełnienie brakującej wody. Wymiękam...

Tak, że wiecie, ten tego... polecam. Nie mogę się doczekać następnego sezonu. Bo będzie, co nie?

ocenił(a) serial na 3
rtyszek

qrde, pełen szacunek za powalającą diagnozę tego gniota ;)

rtyszek

Dodam jeszcze spacer zewnętrzny na metrowych linkach z karabińczykami jak do wspinaczki skałkowej i brak opóźnienia komunikacji radiowej

Xenonek

To przede wszystkim mnie uderzylo od poczatku. Swiatlo potrzebuje 1.255 sekundy zeby pokonac dystans Ziemia - Ksiezyc a bohaterowie ( oddalajac sie od Ziemii) nawijaja sobie gadki przez iphony jakby rozmawiali z sasiadem przez zywoplot.

ocenił(a) serial na 3
rtyszek

Jak się zapatrujesz na obecny BUM na lot na Marsa (Muska (szczególnie jego), Nasa, Chińczyków itd)
Od razu napiszę dla mnie to wielkie bujdy i próba zbicia kasy na naiwnych(inwestorach) .
Tak po prostu nie sądzę, że mamy dostateczne technologie by tam dolecieć, zbudować bazy i wrócić stamtąd żywi. Nie sądzę też, że ludzie są stanie przetrwać psychicznie i fizycznie taki lot w takim malutkim statku. I nie chodzi mi jak np w tym serialu że kłocą się już po 2-3 dniach ale jak rzeczywiście tacy przyszli nawet super wszyskoleni kosmonauci mają tylko ze sobą i ze swoją samotnością przetrwać aż 3 lata.

ocenił(a) serial na 3
ixxert

Załogowy lot na inną planetę to wielkie osiągnięcie i do tego mocarstwowe państwa będą dążyć, choćby ze względu na zawłaszczenie zasobów mineralnych. Na początek dobra przesłanka: łazik Opportunity funkcjonował bezserwisowo 15 lat, Curiosity działa już 8 lat. Bezawaryjność to podstawa takiej wyprawy, tyle że żaden z tych łazików nie musiał podtrzymywać życia i nie miał w planach powrotu. To niesłychanie podnosi ryzyko. W przypadku krytycznej awarii szanse na ratunek są zerowe. Ale trzeba przyznać, tak samo było z lotami na Księżyc. Jakoś się udało, mimo prymitywniejszej technologii. Tak jak piszesz, przy tak długim czasie misji wrażliwymi punktami oprócz skomplikowania technicznego będzie też ludzka psychika i zdrowie.

ocenił(a) serial na 6
rtyszek

Zapomniałeś dodać o absurdalnym planie misji jako całości, czyli wysłaniem praktycznie w tym samym czasie statków z zaopatrzeniem i załogą. A co, jeżeli lądowanie statku z zaopatrzeniem, który ma lądować jako pierwszy, się nie powiedzie? No o tym akurat najtęższe umysły na Ziemi planujące misję ma Marsa nie pomyślały... :)))

No i teraz hit. Co te "tęgie umysły" postanawiają, gdy okazuje się, że pierwszy statek z zaopatrzeniem prawdopodobnie się rozbił? Postanawiają, że załoga nie wyląduje na Marsie, tylko wykorzystując asystę grawitacyjną planety "zawróci" i poleci na spotkanie z drugim statkiem z zaopatrzeniem... O tym jednak, jak mógłby wyglądać manewr dokowania obu statków, będących na kursie kolizyjnym, gdy ich względna prędkość wynosiłaby pewnie jakieś 30 tys. km/h z serialu się nie dowiedzieliśmy... Scenarzystom chyba ktoś wyjaśnił jak bardzo absurdalny jest to pomysł i zdecydowali się na zwrot akcji... ;-)

ocenił(a) serial na 6
rtyszek

cóż, co do strony technicznej misji trzeba przymknąć oko. A najlepiej oba.

ocenił(a) serial na 6
kor73

Od strony rzetelności technicznej lepszy będzie z pewnością serial Mars. Też na Netflixie.

ocenił(a) serial na 3
rtyszek

Odnośnie tej wody jako ochrony. Z tego co ja czytałem to nie musi być to kilka metrów, w czasie kiedy planowano misje oblotu Marsa, tzw inicjatywa Inspiration Mars Denisa Tito, plany były aby wyłoży statek od środka torebkami z wodą. To nie musiał być gruba warstwa.

rtyszek

JĘZYK, jak to możliwe, że najwybitniejsi w swoich specjalnościach, astronauci najlepsi z najlepszych, a nie znają j. angielskiego??? uczą sie dopiero na 2 lata przed wyprawą?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones