I właśnie o tym temacie(jak również o malarii) ten film traktuje - o sposobie na życie albo jak robot od rana do wieczora w bezpiecznych autach szkolach przed komputerami- w fazie nudnego bezpieczeństwa lub z przygodami które czasami niestety kończą się tragicznie gdyby jego matka wiedziała coś o malarii jakie są objawy jak sie bronić to pewnie by wrócili cali i zdrowi , w końcu ludzie także wyjeżdzają do Australii gdzie musisz przed wlożeniem buta sprawdzić czy nie siedzi w nim tarantula i tam i w afryce ludzie rodzą dzieci i żyją. Matka zobaczyła że dzieciak sie marnuje przed komputerem i chciała mu zrobić wielką przygodę pomysł sam w sobie godny pochwały jednak wykonanie skończyło się tragicznie - za głęboka woda za mało treningu - głupota, podzielam Twoje zdanie aczkolwiek bez tego nie było by filmu który jest bardzo dobry.

Bez obrazy - ja swojemu dzieciakowi funduję wszystko co się tylko da aby oderwać go od komputera/ipada - zapisałem go do szkoły sportowej - codziennie pływa i ćwiczy gimnastykę, dwa razy w tygodniu ma trening judo (nie karate czy kung fu - bo tam uczą dzieci bicia innych ludzi - tu są przerzuty, podcięcia i zapasy - czytaj siłowa, zdrowa rywalizacja i walka bez robienia krzywdy innym istotom ludzkim) nurkuje z akwalungiem na 4-5 metrów - na razie nie może ukończyć kursu bo ten jest od 10 lat a on ma 8 - ale z moim przyjacielem, który jest instruktorem, przerobił już całość praktyki i sprawia mu to olbrzymią satysfakcję, zaliczył też z nami większość polskich szczytów górskich - tak ale to wszystko jest w moim mniemaniu BEZPIECZNE - nie naraził bym własnego dzieciaka na malarię lub ukąszenie czarnej mamby...

o dobrze ze odpisałeś mogę rozwinąć myśl :
po 1 jesteś wspaniałym rodzicem i Twoje dziecko wyrośnie na zdrowego i mądrego człowieka
po 2 ludzie nie mogą się zamartwiać gdy np. zapiszą dziecko na piłkę nożną a ono złamie nogę na meczu i w przekoloryzowany skrajny sposób jest to przedstawione w filmie..że życie jest pełne niebezpieczeństw ale trzeba z nim coś robić kreatywnego. Pozdrawiam

Również pozdrawiam ! W piłkę uwielbiałem grać jako dzieciak - ale obecnie mnie ona odpycha - raz że nasza reprezantacja co roku kompromituje nasz kraj - odkąd pamiętam - zawsze "nic się nie stało, naprawdę nic się nie stało", dwa - wkurzają mnie miliony inwestowane w ten sport - bez pokrycia w rezultatach - w moim rodzinnym mieście - "krakówek" sekcja judo czy pływalnia to syf, grzyb i brud, za to stadion odpicowany na błysk, + środowisko kibolskie - demolowanie miasta, tramwajów i autobusów, handel narkotykami, przekleństwa i burdy - w życiu nie zapiszę dzieciaka na piłkę z tych właśnie względów...

P.S. moim marzeniem jest zaliczenie z małym archa w blue hole (Dahab Egipt) - jęsli ja dożyję i kondycyjnie wytrzymam (aktulanie 43 lata) - chcilbym z nim tam zejść i się wspólnie wynurzyć - niepowtarzalne przeżycie...

Wszystko bardzo fajnie... W części popieram. Tylko się zastanawiam... Bo piszesz: zafundowałem, zapisałem, moim marzeniem itp. Wszystko pięknie. Ale... gdzie tu dzieciak? Sorki za dygresję i moje może głupie uwagi nie mające żadnego przecież związku z filmem. Tu nie pora na takie dyskusje. Swoją drogą filmu jeszcze nie widziałem, właśnie zasiadam. Po obejrzeniu zapewne tu wrócę i podzielę się uwagami już czyściutko na temat. Pozdro :)

Po prostu staram podzielić się z nim tym co sam kocham - pokazać mu to co dla mnie cenne - jeśli powie zdecydowanie NIE - O.K. Jego wybór...Myslę że jednak ciężko by ośmiolatek miał skrystalizowane poglądy odnośnie swoich przyszłych pasji...
P.S. nurkowanie i pływanie już uwielbia - jak coś przeskrobał - dostał alternatywę - "szlaban na grę na ipadzie, oglądanie TV lub odwołanie kolejnej lekcji nurkowania i pływania - wybrał szlaban na grę na ipadzie...
P.S, 2 dzięki niemu - namówił mnie, bo koledzy w szkole jeżdżą z rodzicami - polubiłem jazdę na torze gokartowym - jeździmy teraz co sobotę (naturalnie po basenie i rowerze)

gdzie ty tam busz vidziales.. movisz o tej hatce zaraz przy plazy ?

moze trohe statystyk.. rocznie na malarie horuje 500milionov ludzi z czego ponad miliard umiera.. viesz jaki to procent ? .z czego viekszosc bo 90% o afrykanskie dzieci.. jak juz policzysz te procenty to pomysl jak te procenty maja sie do tyh zviazanyh z vypadkami na pl drogah -na tvoim miejscu sprzedal bym auto oile jakies masz i ograniczyl do niezbednego minimum vyhodzenie z domu..

a juz lazenie po gorah z dzieckiem to jakis szczyt braku odpoviedzialnosci.. v imie 'rozryvki' ryzykovac tak svoim jak i dziecka zyciem to czysta glupota..

to ze sie boisz pajakov czy vezy niejest rovnoznaczne z tym iz sa bardziej niebezpiecznie anizeli gory -oile vaz czy pajak to pszypadek ktory v viekszosci pszypadkov ominac mozna otyle sviadome -z premedytacja vlazenie na gore to na vlasne zyczenie proszenie sie o nieszczescie..


te dziecko -jak na amerykanskie dziecko pszystalo mialo zapevniony pobyt na jesli nie najvyzszym to vysokim poziomie.. to co zaviodlo to matka -niesviadoma zagrozenia gdyby nie to dziecko pevnie by zylo a filmu by niebylo

co do samego.. ja bym zabral a ja bym niezabral.. kazdy zabiera gdzie hce albo gdzie moze.. jedni na plac zabav inni do zoo a inni do 'pensjonatu' na afrykanskiej ziemi.. gdzie dziecko vozone przez szofera moze sobie ponagryvac filmiki jak i zobaczyc na vlasne oczy to co inne v televizji albo co najvyzej v zoo

milion nie miliard